Sokólskie Bractwo Rycerskie - Michał Wiśniewski

Sokólskie Bractwo Rycerskie - Michał Wiśniewski

Jak się zrodził w Waszych głowach pomysł założenia bractwa?

Bractwo założyłem, bo działam w rekonstrukcji 12 lat, byłem członkiem dawnego Bractwa Rycerskiego Ziemi Sokólskiej, potem działałem kilka lat w Toruniu. Po powrocie nie było tu żadnej grupy, więc założyłem własną. Grupa istnieje od 3 lat, z przerwami w trakcie sezonu zimowego.

Jakie formy walki są Wam najbliższe i dlaczego akurat te?

Formy walki to tak zwane DESW- Dawne Europejskie Sztuki Walki, czyli całokształt walki bronią jak najbardziej zbliżony do fechtunku historycznego. Głównie archeologia eksperymentalna, jak i traktaty ze szkół niemieckich i włoskich. Ćwiczymy głównie walkę tarcza - miecz, miecz długi, jak i strzelanie z łuku.


Czy jest to kosztowne hobby?

Hobby niestety, tak. Można samemu wykonywać stroje i sprzęt, wtedy jest taniej. Odpowiednie materiały da się kupić, na szczęście, bez problemu. Oczywiście jest też opcja kupna gotowych rzeczy od rzemieślników. Z tym, że wtedy koszt stroju to ok. 2 tys., pełnej zbroi - od 5 tys. w górę. Wykonane własnoręcznie można ograniczyć do kilkuset zł.

W jaki sposób można do Was dołączyć?

Najlepiej odezwać się do nas na facebooku. Obecnie niestety prowadzimy tylko treningi w sezonie, zimowe ustalamy indywidualnie.

Co na co dzień robią współcześni rycerze?

Na co dzień normalnie pracujemy w Sokółce i okolicach.

Czy idee rycerskie są Wam bliskie i czy dziś nie pokrywa ich już patyna?

Jeśli chodzi o ideały i szeroko pojęty etos rycerski, to lata 90. i wczesne 2000., kiedy to ludzie próbowali bawić się w pasowania, mówić niczym u Sienkiewicza etc., już minęły. Obecnie jest to traktowane bardziej jako swojego rodzaju sport i sztuki walki. Stworzenie dobrego obrazu rycerza to wiele lat treningu, chociażby obyczajów, tańca itp. Do tego odpowiedni strój, sprzęt i koń. Dlatego zamiast robić to byle jak, lepiej jest porządnie odtwarzać mieszczan, chłopów czy piechotę zaciężną. Wiele osób skupia się tylko na samej sztuce walki mieczem, a strój posiada tylko po to, aby brać udział w turniejach.

Jakimi sukcesami możecie się pochwalić?

Jeśli chodzi o sukcesy, to niestety z powodu, że jest nas wielu i faktu, że wszyscy pracujemy zawodowo, nie mamy czasu jeździć na imprezy rekonstrukcyjne. Czasem się udaje, chociażby zajęliśmy 3. miejsce w turnieju bojowym (tak zwane dwójki bohurtowe) w Mińsku Mazowieckim.

Jakie macie plany?

Naszymi planami jest dalszy rozwój grupy. Obecnie staramy się stworzyć stałe, cotygodniowe grupy treningowe, w tym grupę szermierczą dla dzieci (z użyciem tzw. broni bezpiecznej).

Czego Wam życzyć?

Zawsze można nam życzyć dalszego rozwoju oraz czasu na realizację tego hobby.

Rozmawiał: Łukasz Mucuś
fot. FB Sokólskiego Bractwa Rycerskiego

Zdjęcia


Tagi:Sokólskie Bractwo Rycerskie

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.