Nigdy nie interesowałam się konkursami piękności

Nigdy nie interesowałam się konkursami piękności

Skromna, jak podkreślają bliskie osoby, nie paliła się do startu w konkursie. Wypchnięta niemal na scenę. To właśnie Joanna Babynko-dziewczyna „ stąd ”. Opowiada nam o planach na przyszłość i wrażeniach z Finałowej Gali Miss Polski

Joanno przyjmij nasze gratulacje !

Dziękuję bardzo

Jesteśmy tydzień po Finałowej Gali. Emocje opadły?

Są cały czas żywe. Wszyscy moi bliscy znajomi i też osoby, których wcale nie znam, ciągle mi gratulują i wspierają mnie. Cieszą się razem ze mną.

Wydawałoby się, że każda dziewczyna od dziecka marzy o koronie. Jak było z Toba? Sama zdecydowałaś się na udział w konkursie, czy ktoś Cię do tego namówił?

Ze mną było całkiem inaczej. Nie interesowałam się takimi konkursami nigdy. A co mówić o założeniu korony miss ( uśmiech ). Do konkursu namówiły mnie moje koleżanki.

Jak wyglądały przygotowania do tak prestiżowego konkursu? Dużo miałyście prób?

Ostatnie zgrupowanie przebiegło bardzo intensywnie. Przez pół roku od półfinału spotykaliśmy się często. Czasami przez jeden dzień a czasami przez tydzień były próby, ale też nagrania i zdjęcia. To był bardzo intensywny czas- wspomina Joanna.

A co z relacjami między dziewczynami podczas konkursu? Jest miejsce na przyjaźń czy tylko rywalizację?

Jest, chociaż sama do końca nie wierzyłam, że tak będzie. Oczywiście, na początku te relacje były inne. Ostatnie zgrupowanie pokazało, jak bardzo się zżyłyśmy. Kibicowaliśmy sobie. To było najbardziej miłe, że oprócz rywalizacji znalazło się miejsce na dobre słowo.

Jak sobie radziłaś ze stresem podczas Finału?

Często sobie z nim radzę w ten sam sposób. Po próbie generalnej, na której stresowałam się najbardziej, włożyłam po prostu słuchawki w uszy, zrelaksowałam się, o niczym starałam się nie myśleć i wyszłam z czystą głową na scenę.

Jak zareagowała Twoja rodzina, przyjaciele i znajomi na start w wyborach a potem na wygraną?

Usłyszałam dużo pozytywnych opinii. Fajnie, że próbujesz i na pewno warto-mówiono mi. Pochlebiano mi bardzo. Otrzymałam też ogromną pomoc i wsparcie z ich strony. Z wygranej wszyscy cieszą się razem ze mną. Czuję, że mam dużo bliskich osób wokół siebie. Bardzo mi kibicują i powtarzają, że to dopiero początek.

Jak wykorzystasz przysłowiowe 5 minut ?

Chciałabym wykorzystać sytuację, w której obecnie się znajduję w 100 % . Dużo osób się odzywa z rożnymi propozycjami, związanymi m.in. z marketingiem bądź rożnego rodzaju sesjami zdjęciowymi. Przyznam szczerze, że bardzo mi się to spodobało. Chcę to wykorzystać jak najlepiej potrafię. Przez ten rok również będę współpracować z Biurek Miss Polski. Wykorzystam ten czas jak najlepiej potrafię.

A co ze ścieżką zawodową ?

Praca którą obecnie wykonuję ( pielęgniarka na oddziale ratunkowym ) daje mi tak wiele satysfakcji, że nie chciałabym rezygnować z tego zawodu.

Masz jakieś motto życiowe ?

Tak .Przede wszystkim nie poddawać się. Dążyć do celu i robić to z uśmiechem na twarzy.

Co byś poradziła dziewczynom, które wahają się wziąć udział w tego typu konkursach ?

Na pewno, że warto spróbować. To była piękna przygoda, która trwa nadal. Warto też ponieważ poznaje się mnóstwo wartościowych ludzi.

Bardzo miło wspominam nasz konkurs regionalny, panowała tam rodzinna atmosfera. Do tej pory wszyscy się spotykamy. Myślę, że będą to znajomości a nawet przyjaźnie na lata.

 W sobotę odbył się Casting na Miss i Misstera Podlasia 2019. Zasiadłaś tam w jury. Jak czułaś się w nowej roli?

Dobrze, chociaż na początku trochę niepewnie. Sama przecież wiem, jak to jest być po drugiej stronie. Zadawałam uczestnikom bardzo luźne pytania. Mogłam z nimi porozmawiać , dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Dla mnie była to sam przyjemność.

Joanno jakie plany na najbliższy rok?

Chcę wykorzystać wszystkie otrzymane propozycje i na tym skupić się najbardziej. Ale nie ukrywam, że chciałabym też odpocząć, ponieważ ostatni czas był bardzo intensywny. Mam zamiar spędzić więcej czasu z rodziną.

Bardzo dziękujemy Ci za rozmowę i życzymy dalszych sukcesów!

 


Komplementów nie żałuje, zapytana o Joannę, Pani Grażyna Laszczuk, była wychowawczyni Joanny z Liceum Ogólnokształcącego im. M. Kopernika w Sokółce, do którego uczęszczała Asia.

 

-Była w czołówce najlepszych uczniów klasy. Bardzo piękna i naturalna, zawsze ubrana po uczniowsku. To przede wszystkim dziewczynka odpowiedzialna i mądra, biorąca aktywny udział w życiu szkoły. Przez wiele lat wyczynowo trenowała karate WKF. Nie jednokrotnie stawała na podium w Karate Shotan, podczas Pucharu Polski czy Mistrzostw Świata.

Odwiedza swoja dawną szkołę?

Oczywiście. Co roku we wrześniu albo na początku października, tak zwyczajnie aby porozmawiać. Dowiedziałam się, że kończy pielęgniarstwo i myśli o specjalizacji pielęgniarstwo kardiochirurgiczne. Natomiast nic nie wiedziałam o jej konkursach piękności.

Jaka była reakcja na jej wygraną?

Śledziłam z zainteresowaniem całą transmisję telewizyjną. Trzymałam mocno kciuki  i głosowałam!

Przykład do naśladowania. Jestem z Asi bardzo, bardzo dumna- dodała Pani Grażyna.

Rozmawiała Agnieszka Sielewicz

Zdjęcia: Agnieszka Sielewicz

Miejsce: Stajnia Sowlany

 

Zdjęcia


W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.