Jose Saramago „Miasto ślepców” - Dębek poleca

Jose Saramago „Miasto ślepców” - Dębek poleca

Jose Saramago „Miasto ślepców”  Wyd. Rebis 2018
    Co nas zaślepia? Chciwość, żądza władzy, agresja, obojętność? Czy zawsze musimy przejść przez piekło, by przejrzeć na oczy? Odpowiedzi na te pytania szuka Jose Saramago, zmarły dziewięć lat temu portugalski noblista, zaglądając w zwierciadło ludzkiej duszy i skrupulatnie ją analizując. „Miasto ślepców” to książka, która w oryginale ukazała się w 1995 roku. Została zekranizowana, a jedną z głównych ról zagrała Julianne Moore. Opowiada o epidemii białej ślepoty, jaka spadła na nieokreślone bliżej miasto. Za źrenicami pokrytymi bielmem Jose Saramago dopatruje się istoty człowieczeństwa. Robi to, porzucając typową konwencję książki, jeśli takowa istnieje. Narrator snuje swą opowieść niczym szaman przy ognisku. Nie wyodrębnia dialogów. Rezygnuje z myślników na rzecz przecinków. Wtrąca prywatne uwagi. „Miasto ślepców” przeraża. Choć nie jest to typowy thriller, trzyma w napięciu i nie pozwala się oderwać do ostatniej strony. Saramago nie stara się wywrzeć wrażenia efektowną wirtuozerią, a raczej trafnym doborem słów. Powoli, z namaszczeniem, acz bez chwili znużenia krąży wokół tematu, by w odpowiednim momencie wbić czytelnikowi szpilkę, aż po rdzeń. To boli. Szukając ciepłej literatury na chłodny maj natknąłem się na gradową chmurę, która sponiewierała mnie, niczym koszulkę bęben pralki, ale oczyściła i nie pozostawiła bez nadziei, a to bardzo dużo. Tak naprawdę więcej, niż się wydaje.


Marcin Dębko

Tagi:marcin dębkodębek polecaMiasto ślepców

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.