Jarosław Czeczko od wielu lat zajmuje się hodowlą egzotycznych zwierząt.

Jarosław Czeczko od wielu lat zajmuje się hodowlą egzotycznych zwierząt.

Jest to pasjonat, który kocha te zwierzęta. Oprócz hodowli, prowadzi również dom starości dla niechcianych zwierząt. Opowiedział nam o swojej pasji.

Skąd u Pana wzięła się pasja hodowcy gadów?

Sam nie wiem. Od kiedy pamiętam, chciałem mieć węża. Moim pierwszym była anakonda, którą zabraliśmy od niewprawnego właściciela. Aktualnie mam w domu pięć węży, trzy warany i dwa legwany. Moim największym wężem jest pyton tygrysi o imieniu ,,Minionek” który ma 40kg wagi i około 5 metrów długości.

Jakie są największe problemy hodowcy?

Zdecydowanie cena prądu. Gady muszą mieć odpowiednie warunki cieplne, które uzyskuje się przy użyciu lamp grzewczych. Węże potrzebują 12 godzin ciepła i 12 godzin mniejszej temperatury. Jeżeli chodzi o wodę i jedzenie, te zwierzęta są oszczędne. Dorosły wąż je mniej-więcej raz na miesiąc. Nie posiadam w hodowli zwierząt niebezpiecznych. Ich hodowla wymaga specjalistycznego i drogiego sprzętu.

Czy węże wymagają jakiegoś specjalnego traktowania?

Trzeba o nie dbać tak jak o wszystkie inne zwierzęta. Regularnie karmić, myć i sprzątać. Nie stanowi to jakiegoś wielkiego problemu

Jeździ Pan ze swoimi zwierzętami na pokazy. Jak te spotkania są odbierane?

Tak, to prawda. Byliśmy w każdym przedszkolu w Sokółce, a także w Zespole Szkół Integracyjnych oraz w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Odbiór jest świetny. Dzieci zupełnie się nie boją i bardzo chętnie bawią się z wężami. Mamy pewną tradycję. Przedstawiciel miejsca w którym robimy pokaz (zwykle dyrektor) musi wziąć na ręce węża. Niektórzy nie mają z tym problemów, ale zwykle spotykamy się z mocno zachowawczą postawą.

A zwierzęta? Nie stresują się przebywaniem z grupą dzieci?

To nie jest kłopot. Dzieci przestrzegają poleceń i nie robią niczego co mogłoby zdenerwować węże. Wiadomo, że po pewnym czasie gady się męczą i potrzebują odpoczynku i wody. Dają o tym znać syczeniem lub po prostu leżą bez ruchu. Wtedy dajemy im wodę i spokój.


 


 

Zdjęcia


Tagi:Sokółkapowiat sokólskiisokolkasokolkatvjarosław czeczkoegzotyczne zwierzętahodowla

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.