Ernest Greś najlepszy w Powiecie

Ernest Greś najlepszy w Powiecie

Jak się zaczęła Twoja przygoda z tym sportem?

Zaczęło się od mojego dziadka. On pokazywał mi ten sport, razem oglądaliśmy wyścigi w telewizji. Pewnego dnia zabrał mnie na wyścig dla dzieci, organizowany na bieżni stadionu w Sokółce. Miałem wtedy 7 lat. Nie osiągnąłem jakiegoś dobrego wyniku, przyjechałem chyba przedostatni, ale mimo tego nadal chciałem jeździć, ponieważ zaczęło mnie to kręcić. Później zacząłem jeździć na kryteria w Sokółce, organizowane koło pomnika Piłsudskiego. Przyszedł do mnie Piotr Kirpsza, prezes SKK "Sokół" i przez dwa lata proponował mi, żebym zaczął jeździć jako licencjonowany kolarz. Rodzice na początku nie chcieli się zgodzić, ale w końcu tata kupił mi pierwszy rower kolarski, z którego byłem bardzo zadowolony. Mama pozwoliła mi na rozpoczęcie treningu i jakoś się zaczęło.

Jak wyglądają Twoje treningi?

Mam program rozpisany na cały tydzień. Muszę trzymać się rozpiski, wykonywać ćwiczenia. Trener wysyła mi wytyczne, a ja przy użyciu licznika i specjalnego programu, wysyłam mu wszystkie parametry, na podstawie których mam potem dobierane treningi. Czyli na ogół jest ciężko? Tak, szczególnie w roku szkolnym, kiedy trudno jest pogodzić sport z nauką, ale udaje mi się.

Rozważałeś dojeżdżanie do swojej szkoły (Zespół Szkół Elektrycznych w Białymstoku) na rowerze?

(śmiech) Brałem to pod uwagę, ale doszedłem do wniosku, że byłbym potem zbyt zmęczony, żeby uczestniczyć w zajęciach.

Twoje największe osiągnięcia?

W zeszłym roku byłem pierwszy w klasyfikacji generalnej Maratonów Kresowych, startowałem również w XIII Międzynarodowym Wyścigu Kolarskim o Puchar Wójta Gminy Miłki, gdzie zająłem drugie miejsce. Zająłem również pierwsze miejsce w kategorii junior podczas Ogólnopolskiego Kolarskiego Wyścigu Szosowego w Mońkach. Jednak za swoje największe osiągnięcie uważam pierwsze miejsce w kategorii amatorskiej mężczyzn, podczas II Kryterium Ulicznego o Memoriał im. Edwarda Dudzińskiego w Krynkach. Miałem wtedy 16 lat, a startowałem w kategorii mężczyzn 18 lat plus. Nie było dla mnie odpowiedniej kategorii, ale bardzo chciałem wystartować i dzięki mojej motywacji udało mi się pokonać wszystkich. Mógłbym jeszcze długo wymieniać, ponieważ zdobyłem wiele pucharów oraz medali z różnych wyścigów.

Czy nadal traktujesz kolarstwo jako hobby?

Kiedyś tak było, jednak teraz jest to zdecydowanie ciężka praca, ale taka, która sprawia mi ogromną przyjemność.

Jakie masz zainteresowania poza sportem?

Interesuje się muzyką, teraz jednak nie mogę poświęcić jej tyle czasu ile bym chciał, z powodu natłoku zajęć. Lubię również jeździć na motorze i pasjonuję się motoryzacją.

Jakie masz plany na przyszłość?

Bardzo chciałbym dostać się do większego klubu, z którym mógłbym startować na większych turniejach. Jeżeli mi się uda, chciałbym zostać profesjonalnym kolarzem, tak jak Marcin Białobłocki, który osiągnął w kolarstwie wszystko co chciał, a tak samo jak ja rozpoczynał karierę w Sokólskim klubie SKK "Sokół".

Jak oceniasz sytuację sokólskiego kolarstwa?

Jest dobrze, sporo się ruszyło. Coraz więcej osób się zachęca do kolarstwa, przychodzą na wyścigi, ostatnio na ,,Niemenie" było dużo osób,które mi kibicowały, co szczerze mówiąc pozytywnie mnie zaskoczyło. Powstał również klub w Metal-Fachu, w którym jeżdżą dzieci. Także widzę osoby starsze, które zaczynają treningi.

Zdjęcia


Tagi:PowiatSokólskiSokółkaklub kolarski sokółkolarstwosokolkatvsoptrisokołka

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.