Czesław Poskrobko

Czesław Poskrobko

Co skłoniło Pana do startowania w wyborach do Rady Miejskiej w Sokółce?

    Znam to środowisko od 26 lat, a nawet dłużej. Zanim zamieszkałem w Podkantorówce, pracowałem w Leśnictwie Lipina. Z racji charakteru swojego zawodu miałem codzienny kontakt z lokalnym społeczeństwem. Poznałem osobiście chyba wszystkich ludzi w tym okręgu wyborczym, a nawet na znacznie obszerniejszym terenie, oraz okolicę w której mieszkają. Gościłem w ich domach, a oni w mojej leśniczówce. Jestem bezpośrednim, kontaktowym człowiekiem, więc spędziliśmy godziny na rozmowach. Dzięki temu znam doskonale problemy i potrzeby mieszkańców poszczególnych wsi i całej gminy.
Mam również duże doświadczenie jako samorządowiec, zdobyte w czasie dwóch kadencji pełnienia funkcji Członka Zarządu Powiatu Sokólskiego. Przez okres 8 lat walczyłem o wiele inicjatyw na terenie swojego okręgu wyborczego. Wiem, jak zdobywać środki z funduszy unijnych. Mam też poparcie i uznanie władz samorządowych różnego szczebla, a to znacznie ułatwi realizację inicjatyw, które chciałbym podjąć.


Jak ocenia Pan dwóch pozostałych kandydatów?

   Bardzo szanuję swoich „rywali“, jeśli można ich tak nazwać, bo zapewne wszyscy chcemy jak najlepiej dla swojego okręgu. Myślę, że wszyscy mamy równe szanse.

To może inaczej... Jakimi cechami wyróżnia się Pan spośród Waszej trójki?

   Hmm, nie lubię takich pytań... (śmiech) ale skoro padło, to na pewno doświadczeniem, o którym wspomniałem i praktyką w zarządzaniu dużym obszarem. Od 25 lat pełnię funkcję Leśniczego Leśnictwa Bogusze, nadzorując 1487 ha lasu. Dbam o ten teren jak o własne podwórko. Moje leśnictwo jest często stawiane jako wzór gospodarności. O las trzeba dbać, zaplanować każdą uprawę, wycinkę, w czas dostrzec obszary zagrożone szkodnikami, uchronić nowo posadzone drzewka przed zniszczeniem przez zwierzęta, a także rozplanować pracę z Zakładami Usług Leśnych. Zadbać o zbyt drewna w jak najszybszym czasie, żeby nie straciło na wartości. Las to duże, złożone przedsiębiorstwo. Ja staram się zarządzać nim w taki sposób, żeby przy tym wszystkim nie straciło na walorach estetycznych i było przyjazne tym, którzy wybiorą się do niego na spacer, pobiegać czy na przejażdżkę rowerem i oczywiście turystom.

Jeśli wszedłby Pan do Rady Miejskiej w Sokółce, co przede wszystkim chciałby Pan osiągnąć dla swojego okręgu?

   Zadań jest wiele, a czasu mało. Został rok obecnej kadencji. W tym momencie Rada ma już ustalone plany i dopina budżet na 2018 rok, jestem tego świadomy. Najważniejsze, żeby zacząć jak najszybciej działać i uruchomić odpowiednie procedury. Jeśli zostałbym wybrany, w pierwszej kolejności chciałbym zakończyć rozpoczęte inwestycje, czyli dokończyć modernizację odcinka drogi: Jałówka - Stary Szor oraz uregulować i poszerzyć drogę biegnącą przez pola, ze Starej Rozedranki do końca Starego Szoru i dalej w stronę Wilczej Jamy. Ta droga nie biegnie zgodnie z planem geodezyjnym. Przyznane na ten cel środki zostały przesunięte na inne cele. Odnośnie tego rejonu, chciałbym też dokończyć światłowód, którego obecnie zabrakło dla połowy mieszkańców Starego Szoru i Wilczej Jamy. Od dłuższego czasu Polanki walczą o asfalt do Jałówki, to kolejna rzecz, którą chciałbym zrealizować. Następnie droga: Janowszczyzna - Planteczka - tam konieczna jest budowa drugiego pasa. Tak samo jak konieczny jest remont drogi Janowszczyzna - Igryły. Jak już jesteśmy w Janowszczyźnie... w tej miejscowości znajduje się największa w gminie Sokółka  wiejska Szkoła Podstawowa - 130 dzieci. Szkoła ta, jako jedyna z wiejskich, posiada oddziały integracyjne! Chociażby dla bezpieczeństwa tych dzieciaczków konieczne jest wybudowanie chodników. Będę też zabiegał o wsparcie modernizacji tej szkoły. Na terenie Janowszczyzny istnieje również Klub Wiejski, który nie funkcjonuje... chciałbym doprowadzić do wznowienia jego działalności i wystarać się o niezbędne doposażenie. Kluby wiejskie to miejsca integracji lokalnej społeczności, a także rozwoju kultury, wiedzy, zainteresowań, powinny być otwarte dla wszystkich i tętnić życiem.
Szkoła w Starej Rozedrance potrzebuje termomodernizacji, a kościół pw. Najświętszego Serca Jezusowego - remontu dachu. Na ten cel bardzo realne jest zdobycie dofinansowania z Funduszy Europejskich i Funduszu Ochrony Środowiska. Wracając do dróg. Odcinek drogi przez Podkantorówkę, łączący drogę powiatową: Sokółka - Rozedranka z leśniczówką i dalej biegnący  koło Zakładu Tartacznego w Hałym i do drogi: Stara Rozedranka – Lebiedzin - nie jest to długi odcinek, ale bardzo eksploatowany przez klientów tartaku, ciężkie samochody odbierające drewno z Leśnictwa Bogusze, mieszkańców Hałego i Lebiedzina, którzy jeżdżą tędy na skróty do Sokółki. Droga mimo częstego równania jest w fatalnym stanie. Według mnie konieczne jest wyasfaltowanie tego odcinka i będę o to mocno zabiegał. Będę również dążył do podniesienia ekwiwalentu pieniężnego dla strażaków OSP Stara Rozedranka i doposażenie tej jednostki, ponieważ ze względu na swoje położenie (blisko drogi krajowej nr 19) bardzo czynnie udziela się w akcjach ratowniczych dotyczących wypadków drogowych.


Ma Pan wielu zwolenników i duże poparcie ze strony istotnych, lokalnych samorządowców, przedsiębiorców, osób pełniących rozmaite funkcje społeczne i mieszkańców?

   Być może. Jestem człowiekiem ugodowym. Zawsze dążę do dogadania się i załagodzenia konfliktów, nie chowam urazy. Dlatego też jednym z moich pragnień i dążeń jest integracja i zjednoczenie naszego środowiska. Do tego potrzebne są spotkania i rozmowy. Jeśli zostanę wybrany, aby reprezentować nasz okręg, planuję organizację pikników rodzinnych między innymi w St. Rozedrance w czerwcu, bo wtedy mamy tu Odpust Najświętszego Serca Pana Jezusa. W Janowszczyźnie - w sierpniu, kiedy przypada Odpust Świętego Rocha. Na pewno chciałbym też, aby w corocznym Dniu Strażaka, który organizowany jest na terenie obiektu turystycznego nad stawem w Leśnictwie Bogusze, wzięli udział Druhowie z OSP Stara Rozedranka. Chciałbym też, aby wróciła tradycja zajęć szkolnych z przyrody w plenerze, na terenie Puszczy Knyszyńskiej.

To na koniec proszę nam jeszcze powiedzieć, jak dokonał Pan tego, że koty i psy leżą obok Pana wtulone w siebie? (śmiech)

   Nauczyłem ich, że swoich się nie rusza. (śmiech) Mieszkają na jednym podwórku, muszą żyć w symbiozie i bronić obejścia jedynie przed obcymi.

Dziękujemy za rozmowę.

Redakcja

Zdjęcia


Tagi:Sokółkagmina sokółkaCzesław PoskrobkoRada Miejska w Sokółcewybory uzupelniajace

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.